Ukradł elektronarzędzia, aby je odsprzedać i kupić alkohol. Wpadł w ręce policjantów po służbie

Jak relacjonuje podkom. Krzysztof Pawlik, oficer prasowy KPP w Cieszynie, w piątek, w samo południe, profilaktycy cieszyńskiej komendy policji, do niedawna policjanci dzielnicowi, aspirant Kamil Przewieźlik i aspirant Sebastian Marko, w czasie wolnym od służby, zwrócili uwagę na 33-letniego mężczyznę, którego zauważyli na ulicy Zajęczej w Cieszynie.

- Policjanci znali go z podejmowanych wcześniej interwencji. Wiedza i doświadczenie, które zdobyli jako dzielnicowi, nakazywały im sprawdzić, skąd pochodzą nowe narzędzia budowlane, które 33-latek miał z sobą. Pilarka akumulatorowa, ładowarki, lampa i inne przedmioty, warte 2130 złotych w rękach osoby, która wielokrotnie była już karana za kradzieże… - dodał przedstawiciel cieszyńskich stróżów prawa.

Po krótkiej rozmowie z funkcjonariuszami mieszkaniec Cieszyna przyznał, że elektronarzędzia, które niósł, ukradł z marketu budowlanego po to, by je odsprzedać i kupić alkohol. Policjanci ustalili skąd pochodzi skradziony sprzęt, nawiązali kontakt z przedstawicielem sklepu, który potwierdził, że przedmioty zostały wcześniej skradzione z terenu marketu. Pokrzywdzony nie był świadomy, że wcześniej doszło do przestępstwa na szkodę sklepu.

W związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa 33-latek z Cieszyna został zatrzymany i przekazany w ręce umundurowanych policjantów w służbie. Mundurowi zabezpieczyli skradzione elektronarzędzia, które sprawca miał przy sobie, i przekazali właścicielowi. Mężczyzna usłyszał już zarzut kradzieży. Za popełnione przestępstwo odpowie przed sądem - grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.