Wiadomości
- 26 grudnia 2023
Jak Pan Bóg dopuści. Beskidzkie opowieści
Wracamy do znalezionej na strychu książki Roberta Danela, wydanej w Bielsku-Białej w 1979 roku (a wydrukowanej w cieszyńskiej drukarni), która zawiera 126 różnych krótkich podań i opowieści ludowych z Beskidu Śląskiego pisanych "po naszymu". Pora na kolejną.
Przypomnijmy słowa autora ze wstępu do książki "Beskidzkie opowieści ludowe":
"Ludzie, którzy szukają mocnych wrażeń, biorą dziś do ręki Agathe Cristie czy Connan Doyle'a, zasiadają wygodnie w fotelu, by zobaczyć kolejny seans telewizyjnego teatru sensacji, idą na dobry kryminał do kina. Jeszcze przed kilkudziesięcioma laty bywało jednak zupełnie inaczej; nie chodziło się wówczas do kina i nie było w domach seledynowych ekranów, a książki - drogie i trudno dostępne - służyły raczej do nauki, aniżeli do zabawy. Dreszczu emocji, niesamowitości, grozy, posmaku fantazji i marzeń dostarczało prawie wyłącznie - opowiadanie"
Jak Pan Bóg dopuści...
Kiejś był z rechtorem, z kierownikiem szkoły na gonie Cygan. Cygan miał naganiać, a kierownik strzelać. Rechtor strzelać nie umiał, tóż co chwilę bech! wedle zająca. A Cygan się z niego śmiał. Pada:
- Panie rechtor, ja tego zająca aji z palicy zastrzelę, a wy z flinty nie możecie.
No i chodzili tak cały dzień. Już ku samemu wieczoru, gdy już słoneczko zachodziło, wyskoczyło takowe okropne zajęczysko, rechtor dźwignął flinte: "bech, bech"! A Cygan też dźwignął palicę, pada: "puk!" Tak na gębie. Zając się przewrócił.
- Widzieliście, panie rechtor, jakem zabił zająca?
- To ja z flinty dwa razy strzelił!
- Wyście strzelali cały dzień i nic żeście nie zastrzelili, a jak ja peknął, zając się przewrócił.
- Któż to kiedy widział, zająca z palicy zastrzelić?
- Dyćeście byli w niedzielę na kazaniu, nie słyszeliście, co powiedzieli wielebny? Że jak Panbóg dopuści, to aji z kija spuści.
Zabrał zająca i poszedł.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu cieszyn.news zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.