- Po oględzinach ładowni okazało się, że na części dużych opakowań do przewozu luzem znajdowały się znaczne ilości pozostałości po substancji niebezpiecznej. Celem zneutralizowania zagrożenia inspektorzy prowadzący kontrolę wezwali na miejsce jednostkę straży pożarnej. Strażacy w trakcie prowadzonych profesjonalnie działań ratunkowych stwierdzili, iż kilka z przewożonych dużych pojemników do przewozu luzem ( DPPL) nie było prawidłowo zamknięte - podał Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Katowicach.

WITD Katowice dodaje, że stwierdzono szereg naruszeń dotyczących przewozu towaru niebezpiecznego:
w opakowaniu uszkodzonym lub opakowaniu z pozostałościami towaru niebezpiecznego na jego zewnętrznej powierzchni, w opakowaniu, które nie jest odpowiednio zamknięte, bez wymaganego oznakowania sztuk przesyłki, w niecertyfikowanym opakowaniu, nieprzestrzeganie terminów badań okresowych lub okresów użytkowania opakowań.

Suma i waga naruszeń znalazły swoje odzwierciedlenie w kaucji nałożonej na przedsiębiorcę, która wyniosła 9300 zł. Dodatkowo pojazd, którym wykonywano przewóz drogowy wraz z ładunkiem, został obowiązkowo unieruchomiony do czasu usunięcia nieprawidłowości - na koszt przedsiębiorcy. Kierowca, którego obowiązkiem jest sprawdzenie, czy ładunek, który wiezie, nie posiada widocznych wad oraz jest prawidłowo oznakowany, został ukarany mandatem karnym w wysokości 1000 zł.

- Najważniejszą jednak konsekwencją tej kontroli jest wyeliminowanie z ruchu drogowego przewozu, który mógł w znacznym stopniu wpłynąć negatywnie na bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu drogowego. Niewielkie nawet pozostałości towaru niebezpiecznego na powierzchni środka transportu czy też opakowań, mogą prowadzić do utraty zdrowia osób będących w ich pobliżu - podsumowuje Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Katowicach.