W niedzielę, 22 października około godziny 17.00 na ul. Landeckiej doszło do potrącenia rowerzysty przez samochód marki Mercedes klasy A. Jego kierowca po spowodowaniu wypadku nie zatrzymał się, nie udzielił pomocy rannemu i uciekł. W pogoń za sprawcą ruszyli świadkowie, ale ucieczka nie trwała zbyt długo. Kilkaset metrów dalej, na skrzyżowaniu z ul. Uchylany, Mercedes uderzył w osobowego Nissana Leaf. Sprawca został obezwładniony przez świadków i przekazany w ręce stróżów prawa.

Za kierownicą Mercedesa siedział 44-letni mężczyzna. Wynik badania trzeźwości dał wynik przeszło trzy promile! Dodatkowo okazało się, że 44-latek nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdów. Został zatrzymany do wyjaśnienia sprawy. Do szpitala przewieziono dwie osoby. Rowerzysta doznał obrażeń wskazujących na wypadek drogowy (przestępstwo, obrażenia powyżej siedmiu dni). 18-letnia kierująca Nissanem została zwolniona ze szpitala po profilaktycznych badaniach. Jej obrażenia nie były poważne.

Oplem w mur

Do groźnie wyglądającego zdarzenia doszło także w nocy z soboty na niedzielę na terenie Chybia. Około godziny 1.30 na ul. Bielskiej samochód osobowy marki Opel wypadł z drogi i uderzył w mur. Kierowca stracił panowanie nad pojazdem. Nie ma co się dziwić, że 29-letni kierowca miał problem z opanowaniem kierownicy. Badanie stanu trzeźwości dało wynik około 2 promile.